Wizyty

21 marca 2012

Rozdział 24

NIE WIEM, CO JA MAM ROBIĆ ŻEBYŚCIE KOMENTOWALI. CZY JA TAK ŹLE PISZĘ? TO TYLKO CHWILA WSTUKAĆ COŚ NA KLAWIATURZE, A DLA MNIE ZNACZY WIELE.  Nowy rozdział, jak obiecałam. Nie podoba mi się, ale nevermind. Czekam teraz na wasze opinie :) 25 komentarzy, nowy rozdział.
@orangedirection


- Pokażcie mi miłość - Molly piszczała, trzymając w ręku aparat.
Przysunęłam się do niego w zielonej sukience. Nienawidzę ich za to. Popatrzyłam się w aparat. On skierował wzrok na mnie i pochylił głowę. Molly pstryknęła zdjęcie. Odetchnęłam głęboko.
- Chyba nie wyszłam tak źle - powiedziałam.
Wzięłam aparat do ręki. Co na tym zdjęciu robi Nina? Przecież...

Otworzyłam gwałtownie oczy. Byłam zapłakana. Podniosłam się na łóżku. Czy zawsze, kiedy wstanę musi kręcić mi się w głowie? Złapałam się za brzuch. Ostatnio, kiedy mam okres, śnią mi się dziwne sny. 
Napiłam się wody stojącej na szafce i wróciłam do spania. Gorączka mi się od wczoraj utrzymuje.

Zayn
- Zayn! Wody mi odeszły! - krzyknęła.
Podbiegłem do niej.
- Weź mnie na pogotowie, teraz!
Złapałem kluczyki, wziąłem ją na ręce i zaniosłem do samochodu. Bałem się, bo nie wiem, co robić w takiej sytuacji. Zajechaliśmy na porodówkę. Położyli ją na salę.
- Jedź. Jedź do domu i przywieź moje rzeczy - wycharczała.
Pielęgniarki stały w pobliżu jej. Wyleciałem ze szpitala. Czym prędzej popędziłem do domu. Spakowałem najprzydatniejsze rzeczy. Żołądek zwijał mi się z nerwów.
- Mamo! - powiedziałem do słuchawki. - Rodzi.
Rozłączyłem się i dojechałem na miejsce.
- Dlaczego ją to tak boli? - spytałem, wchodząc i patrząc na jej wykrzywioną od bólu twarz.
- Wybrała poród naturalny.
- Czyś ty oszalała? Bez znieczulenia?! - Molly krzyknęła na nią.
- Chcę, żeby wszystko było naturalne - starła pot z czoła.
- Przyj - poleciła pielęgniarka.
Złapałem ją za rękę. Nigdy się tak nie denerwowałem.
Przez godzinę się jeszcze męczyła. W końcu zaczęła rodzić. Nie trwało to długo. Kiedy pielęgniarka położyła dziecko w jej ramionach, płakała ze szczęścia.
- Córeczka - wychlipała.
- No Claire, macie swoje wymarzone Zayniątko - Molly poklepała mnie po ramieniu.

- Zayn! Zayn, wstawaj! Jak mogłeś? Godzinę temu miałeś mnie zawieźć na plan - otworzyłem oczy i zauważyłem Ninę pochylającą się nade mną.
- Przepraszam - powiedziałem zaspany.
Spojrzałem na zegarek na ścianie - 1 pm.
- Poczekaj, zaraz się ogarnę - wygrzebałem się spod kołdry i poszedłem do łazienki.
- Szybko.
Ogarnąłem się w miarę możliwości. Włosy zostawiłem spuszczone na czoło. Wsiadłem do samochodu, gdzie Nina już na mnie czekała.
- Mogłeś zrobić coś z włosami - zaczęła mi je układać.
- Miało być szybko. Zostaw, jest dobrze - odepchnąłem jej ręce.
Ruszyłem. Jechaliśmy ulicami Londynu. W połowie grogi mi się przypomniało.
- Weź mój telefon i zadzwoń do Nialla, że się spóźnię - poprosiłem.
Skończyła malować usta i wzięła mój telefon.
- Do kogo? - powtórzyła.
- Do Nialla. N jak niebo.
Odblokowała go, bo usłyszałem charakterystyczny dźwięk.
- Żartujesz sobie? - spytała.
- Co? - skręciłem w prawo.
- Dalej pierwsza na liście?
Pomachała mi telefonem przed oczami.
- Jakoś nie było okazji zmieniać - wzruszyłem ramionami.
- Claire kochana - zacytowała jak miałem ją zapisaną.
- Daj spokój. Zadzwonisz do niego, czy nie? - żyła na szyi zaczęła pulsować.
- Nie.
Zjechałem na parking.
- Co ty robisz?
- Sam zadzwonię. Daj mi ten telefon.
Chciałem wyrwać jej go z dłoni. Naklikało się z 10 przycisków.
- Oddaj mi go - zażądałem.
- Zmienisz tę nazwę, czy nie? - spytała.
- Może.
- Wolisz ją ode mnie? - pisnęła.
- Daj mi ten telefon do jasnej cholery.
- Wybieraj.
- Chyba wolę mój telefon od ciebie - warknąłem.
- Bezczelność - rozpięła pas i wysiadła z auta. - Nie dzwoń do mnie - trzasnęła drzwiami.
- Bez obaw - powiedziałem do siebie.
Podniosłem telefon z miejsca pasażera. Miałem odpięty pas. Nagle coś uderzyło w tył mojego samochodu. Poczułem silne wstrząśnięcie. Poleciałem do przodu. Głowa rozbiłem przednią szybę. Poczułem w buzi smak krwi. Ćmiło mi przed oczami. Wyleciałem całkowicie z pojazdu. Czułem jak szkła wbijają mi się w nogę, a auto ją miażdży. Uderzyłem w coś głową. Ciemnosć...

Claire
One less lonley girl... One less lonley girl... One less lonley girl... How many I told you's. Dobiegłam do kuchni po telefon. Tak, zmieniłam dzwonek. Popatrzyłam na niego. Zayn? Drżącymi palcami odebrałam telefon.
- Halo? - powiedziałam.
- Oddaj mi go - usłyszałam stanowczy głos Zayna.
Zanim zdążyłam odpowiedzieć, rozbrzmiał inny, kobiecy głos.
- Zmienisz tę nazwę, czy nie?
- Może - lekceważący ton, znałam go.
Postanowiłam nie odzywać się i słuchać dalej.
- Wolisz ja ode mnie? - dziewczyna. Moja myśl: Ma jeszcze kogoś innego?
- Daj mi ten telefon do jasnej cholery.
- Wybieraj - ale groźba, laska pojechała.
- Chyba wolę mój telefon od ciebie - szczery Zayn.
- Bezczelność. Nie dzwoń do mnie - usłyszałam trzaśnięcie drzwiami.
- Bez obaw - drwiący głos Malika.
Zdałam sobie sprawę z tego, ze nie powinnam tego słyszeć. Pewnie przez przypadek do mnie zadzwonił. Już miałam się rozłączyć, kiedy usłyszałam huk i dźwięk rozbijanej szyby.
- Zayn?! - krzyknęłam do telefonu.
Jeszcze więcej hałasu, aż w końcu cisza. Rozłączyło mnie. Wystraszyłam się. Serce galopowało mi jak koń. Wstukałam szybko numer Nialla.
- Gdzie jest Zayn? - spytałam drżącym głosem, który był na granicy płaczu. Miałam najgorsze przeczucia...

32 komentarze:

  1. O nieeee!!!!!!!!!!!!!!!!! Jak mogłaś!!!! No, ale w sumie to mogłaś ;D Dobra, tylko mi tam go nie zabijaj jasne? Proszę?

    OdpowiedzUsuń
  2. wow, jak ty to wymyslasz...? i czemu takie.. smutne?

    OdpowiedzUsuń
  3. omg ; oo ja chce dalej musisz zawsze tak urywać ? :CC
    koooocham jak zwykle rooozdział ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. O ty ku**a ! jak możesz być tak okrutna dla Malika ?!?!
    Nie no rozdział mi sie mega podoba, ale no ! Dlaczego to on musiał mieć wypadek ?!?!?!
    Dawaj szybko nn!

    OdpowiedzUsuń
  5. O KURWA MAĆ W PIZDĘ! O_o
    Coś ty najlepszego zrobiła mojemu Zaynowi?!
    Osz w mordę, zawału dostałam, jak możesz..

    A rozdział zajebisty <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Po pierwsze kurdee wow !!! Po drugie Przepraszamy !!! A po trzecie kocham cię za te notki :) xxx

    OdpowiedzUsuń
  7. łoooh ;dd rozdział zajebisty. :)
    Ale szkoda, że Zayn miał wypadek. ;pp
    Tylko coś mi się jednak wydaje, że to prowadzi do czegoś grubszegoo. ^^ takie mam coś przeczuucie ;> ale ogólnie świetnie piszesz, strasznie lubię twoje opowiaadanko. ;***

    OdpowiedzUsuń
  8. JAK MOGŁAŚ NAPISAĆ TAKI KRÓTKI I TAK CHOLERNIE ZAJEBIŚCIE ZAKOŃCZYĆ ?! O________O
    Przecież, Zayn .. nie! :O
    Fajnie, że wreszcie się z tą Niną rozstał, pff. :D Teraz może być z CLAIRE. < 3
    Te sny, aww. < 3
    CZEKAM NA KOLEJNY SZYBCIUKO. < 3

    OdpowiedzUsuń
  9. OJAPIERDOLEKURWAMAĆ JA CIE ZAPIERDOLE TAM ;OOOOOO
    KOBIETO TAKIE COŚ WŁASNEMU MĘŻOWI TOĆ TO WSTYD I HAŃBA XD

    nie no, i tak cię kocham! :D
    DAWAJ NASTĘPNY, BICZZZ ♥

    @MargaaStyles xx

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam nadzieje, że następny pojawi się szybciutko, bo się cholernie o Malika martwie. Biedactwo... @AlekssandraM

    OdpowiedzUsuń
  11. :O :O
    ale Zayn przezyje ?
    musi !
    prosze pisz szybko
    rozdzial cudowny tylko krotki ;c

    OdpowiedzUsuń
  12. świetny ale z tym snem to nieźle wyjechałaś :)
    super ♥

    OdpowiedzUsuń
  13. o mada faka! ty, ty, ty! jak mogłaś?! ocaleje, nie? MUSI! dodaj teraz szybko nn! <3 xx

    OdpowiedzUsuń
  14. o mój Boże, o mój Boże, o mój Boże!
    jeśli go zabijesz, znajdę Cię i wypatroszę!

    OdpowiedzUsuń
  15. Matkoo ! Zayn co to z nim robisz ? haha
    Czekam na dalej ! Szybkooo

    OdpowiedzUsuń
  16. oo ja ; o MEGA! ; ]

    OdpowiedzUsuń
  17. kocham to opowiadanie <3

    OdpowiedzUsuń
  18. Cudeńko ♥ Bardzo mi się podobała nowa koncepcja i wg, ale najbardziej ta akcja z wypadkiem Zayna. Nie wiem czemu, ale jarają[lubię] mnie takie sytuacje. O.O Ciekawi mnie co będzie dalej... I serio, nie zauważyłam tego napisu na początku rozdziału, myślę, że powinien być większy lub napisany pogrubioną czcionką i zaznaczony oczowalnym kolorem :D
    A ty wiesz co? Mój kanarek [KAROLEK] przed chwilą walczył z moim palce, a później mnie atakował O.O BOJĘ SIĘ! hahahahahahaha
    @besteeveline
    my-dream-1D.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. super nie moge sie doczekac kolejnego :D

    OdpowiedzUsuń
  20. fajnie, fajny rozdział, jeden z Twoich lepszych xDD .pisz dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Urwałaś w takim momencie , że mam ochotę cię KURWA MAĆ zabić . Piszesz idealnie , a ten rozdział to jeden z tych najlepszych !

    OdpowiedzUsuń
  22. następny , następny !

    OdpowiedzUsuń
  23. Kurde , robi się na prawdę ciekawie . Z niecierpliwością czekam na następny rozdział ;*

    OdpowiedzUsuń
  24. Kurczę , chcę dowiedzieć się co się stało z Zaynem !

    OdpowiedzUsuń
  25. Ej, nie denerwuj się, piszesz świetnie!
    Co do rozdziału: przez ciebie krzyknęłam "NIE!!!" na chemii. Tak więc ... :D Pisz dalej! Tylko spiknij ich szybko, ok? :3
    xoxo

    OdpowiedzUsuń
  26. ja chcę jeszcze:D

    OdpowiedzUsuń
  27. Kocham to opowiadanie <333

    OdpowiedzUsuń
  28. Tak bym chciała żeby znowu byli razem ;( :) xxx

    OdpowiedzUsuń
  29. AAAAAA!!!!! :o proszę niech nic poważnego mu nie będzie!!!:D
    wiesz jak się przestraszyłam czytając końcówkę...
    rozdział jest świetny!!! czekam na nn!!!:D

    OdpowiedzUsuń
  30. O ja pierdziele !!! :O
    Biedny Zaynuśś :C

    OdpowiedzUsuń
  31. Hehee sen Zayna gelialny :D
    Ale końcówka nieeee jemu nie moze nic byc !! :O
    Biedaczek :x

    OdpowiedzUsuń